Obserwatorzy

sobota, 5 stycznia 2013

Jaką kupić maszynę do szycia?

Taaaaak temat znowu powrócił:) Pewnie dlatego, że teraz przed porodem, mam więcej czasu i wymyślam, kreślę wzorki, projektuję i ogólnie planuję, planuję, planuję.

Potrzebuję więc nowej maszyny - bo stara współpracuje z moją mamą ale ze mną współpracować już nie chce:( Nie wiem czemu tak się dzieję. Liczę nieco, że jak moje plany się rozkręcą to będziemy szyć na 4 ręce:)

A teraz błagam pomóżcie i jeśli możecie poradźcie mi jaka maszyna będzie ok?

Nie potrzebuję, żadnej drogiej tylko taką do domowego użytku, ale żeby starczyła na troszkę dłużej niż tylko podchylanie spodni:)

Czy Łucznika: tutaj na zdjęciu przykładowa machina
tylko który wybrać model? nie mam zielonego pojęcia a jest ich sporo:(

A może taki Singer? - tylko ten ma tylko 7 ściegów





A może taka marki Janome? - ta ma 11 ściegów
Wszystkie cenowo plasują się między 300-400 zł.



Proszę Was pomóżcie mi w wyborze, bo ja sama nie wiem na co się zdecydować:(



8 komentarzy:

  1. Ja mam starego Łucznika o nowych nic nie wiem ale powiadają tu i tam że wcale nie taki dobry ,singery kiedyś jedne z lepszych maszyn a tej na końcu nie znam ale widziałam u jednej dziewczyny na blogu wiec się spytam co ona o niej sadzi i czy się dobrze sprawuje.Dziękuje ,że zapisałaś się na candy :) Napisz mi tez kiedy to dziewczę cudne na świat przychodzi bo ja strasznie uwielbiam jak się dzieci rodzą a szczególnie dziewuszki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje dziecię na świat przychodzi na przełomie grudnia i stycznia:)

      Będę wdzięczna za informację co do maszyny:)

      Usuń
  2. pokazanych przez Ciebie modeli nie znam, ale moją pierwszą maszyną był Łucznik, mimo, że ma już ponad dwadzieścia latek sprawuje się świetnie (ale to ten starej daty, ciężki i niezwykle wytrzymały egzemplarz), kolejną maszyną był Singer i też nie mam mu nic do zarzucenia, sama przyczyniłam się do jego zniszczenia eksploatując go do granic możliwości, teraz mam Janome i jak na razie uważam, że jest fantastyczna!
    no i chyba nie pomogłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te pokazane modele to tylko pokazowe:) Ja nie mam pojęcia na którą się zdecydować:(

      Usuń
  3. Suri, nie znam się za bardzo na maszynach...mam łucznika starego typu i nowego...i ten nowy mnie rozczarował.
    Chyba poszłabym w Singerkę...Ale pewności co do trafności wyboru nie mam..

    OdpowiedzUsuń
  4. Nowego Łucznika totalnie odradzam :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam Łucznika i Bernine. Łucznika odradzam jak poprzednicy, choć ma pewne zalety. Lepiej radzi sobie z grubymi materiałami, reszta to porażka. Od trzech lat mam Berninę i naprawdę dużo szyję z przeróżnych tkanin i jak na razie mnie nie zawodzi. Jest cicha, płynna, szybka (mój Łucznik jest bardzo głośny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Janome i Berina- to ogołnie polecane marki. Ja jednak ze względu na ograniczony zasób pieliążków wybrałam JUKI HZL-27Z o taką:
    http://babas.pl/maszyna-do-szycia-juki-hzl-27z-22-sciegi.html
    ma metalowe podzespoły no i od 2 lat działa bardzo fajnie;)

    OdpowiedzUsuń