Tak jak w tytule posta! Odczuwam ogromną potrzebę posiadania maszyny do szycia. A mój krzyk możnaby już nazwać rozpaczliwym wyciem!!!
Jak już pisałam moja maszyna umarła i już się jej nie da reanimować:( A ja już nie wiem co zrobić, wiadomo! Bez maszyny nic nie uszyję. A na maszynę nie ma niestety widoków ani teraz ani w najbliższym czasie:(
Pozdrawiam smutniejąco
Moja Córka też chce.......wypatrzyła za około2000zł.Pewno sama wszystko uszyje?
OdpowiedzUsuńTo co to za maszyna za 2000zł? Ja tam nie mam takich wymagań:)
OdpowiedzUsuńOj kochana dobrze cie rozumiem. Moja tez umarła i widoków na nową nie było.
OdpowiedzUsuńAle znalazła się nowa od Łucznika
A jak to tak fajnie od Łucznika się znalazła? Ja mam starego łucznika ale mądrzy ludzie już mi powiedzieli że nie ma szans na wskrzeszenie:(
OdpowiedzUsuń