Ostatnio odstawiłam na bok haft krzyżykowy i przeprosiłam się z szydełkiem:) Przeprosiłam się z nim tak bardzo, że pokochałam je miłością ogromną. Nie mogę spać w nocy, bo ciągle analizuję w głowie schematy, wyliczam półsłupki i obmyślam kolorki:) Mam trylion pomysłów na sekundę i mam nadzieję część z nich zrealizować przed świętami:)
Zwariowałam:)
Na razie dziergam, zszywać będę w zasadzie nie wiem kiedy:) Efekty na pewno pokażę:)
Pozdrawiam,
Moc buziaków Wam przesyłam
no to czekam z wielka ciekawoscia na zszyte ...zwierzaczki?...
OdpowiedzUsuńzwierzaczki i nie tylko:)
UsuńAleż to cudownie tak pozytywnie zwariować:) szalej dalej a my poczekamy na efekty. Pewnie będzie niezła galeria szaolonej twórczości:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się spodobają:)
Usuń